Ile warte jest hodowlane know-how oraz ile powinna kosztować porządna obsługa hodowcy ślimaka? Przeglądając rynek ofert firm wprowadzających na rynek nowe ślimacze fermy można odnieść wrażenie, że odpowiedź na to pytanie jest niejednoznaczna, choć powinno być na odwrót.

Wyobraźmy sobie taki przykład. W mieście otwarte zostają dwie pizzerie. Właściciel pierwszej z nich sięga po franczyzę, bazując na popularności znanej marki. Kucharz drugiego lokalu stawia na markę własną, oddając się swojej pracy z pełną pasją, nieustannie podnosząc swoje umiejętności, słuchając krytyki, wyciągając wnioski z błędów oraz odwiedzając dziesiątki innych pizzerii – wszystko po to, by wypracować unikalny, zapadający w pamięć smak. Z czasem okazuje się, że to właśnie ta ostatnia pizzeria zdobywa szersze uznanie, stając się prawdziwą wizytówką miasta.

Powyższą historię możemy przełożyć na firmy prowadzące merytoryczne przygotowanie nowych hodowców ślimaków do uruchomienia ferm. Największa część z nich to bazujący na podręcznikowej wiedzy biznesmeni, dla których jest to zwyczajnie dobry interes. Swoją działalność niejednokrotnie opierają na dużej promocji i dumpingowych cenach – wszystko po to, by bez większego wysiłku złapać klienta i zarobić. Osiągnięcie statutu profesjonalisty to droga niełatwa, wyboista i pełna zarówno tych dobrych, jak i złych doświadczeń. Finalnie ta “inwestycja” się zwraca w postaci  cennej na wagę złota wiedzy, zbudowanej na solidnych fundamentach i prowadzącej do realnych efektów.

Dlaczego o tym piszemy? Choć łatwo jest docenić wartość rzeczy fizycznie namacalnych, takich jak luksusowe samochody, pyszną kolację w renomowanej restauracji czy pobyt w 5-cio gwiazdkowym hotelu, tak większe trudności przynosi wycena wiedzy. Wiele osób, z którymi rozmawiamy dzieli się doświadczeniami związanymi z firmami wyceniającymi wiedzę za grosze co – jak później się okazuje – zbiera swoje żniwa w postaci upadających hodowli. Pamiętajmy więc, że choć każdy może mianować się ekspertem w zakresie odpowiedniej hodowli ślimaka, ekspercka wiedza wymaga poświęcenia nie miesięcy, a nawet lat na optymalizacji działań i wypracowanie metod wykraczających poza schematy.

Oszczędzając na aspekcie przygotowania merytorycznego do hodowli narażamy fermy na upadki. Inwestujmy mądrze w wiedzę.